Mając w zwyczaju śledzenie nowości wydawniczych z zakresu prawa i psychologii, niedawno dostrzegłam publikację „Modele psychologicznego opiniodawstwa w sprawach karnych” pod redakcją Danuty Rode. Wkrótce dołączyłam ją do mojej kolekcji książek, które (jak sądzę) powinny znajdować się w bibliotece każdej osoby zajmującej się naukowo, zawodowo lub hobbistycznie zagadnieniami na styku prawa, psychologii i psychiatrii. Nie jestem pewna, do której z tych grup sama się zaliczam, ale książki generalnie lubię, tym bardziej takie, które poza walorami poznawczymi, oferują również szeroką przydatność praktyczną.
Moja ocena
Myślę, że „Modele psychologicznego opiniodawstwa w sprawach karnych” to publikacja niezmiernie przydatna właśnie praktykom, w szczególności biegłym sądowym, obrońcom, prokuratorom, jak i sędziom oceniającym wiarygodność ekspertyzy psychologicznej.
Książka dotyczy wyłącznie opiniowania w szeroko pojętych sprawach karnych. Entuzjaści podważania rzetelności opinii biegłych w sprawach cywilnych raczej nie znajdą tu wiele informacji dla siebie.
Publikacja nazywa się poważnie, można wręcz powiedzieć, że nudno i mało chwytliwie. Co z tego, że to książka naukowa, że zatytułowana adekwatnie do treści, że napisana ładnym językiem, że dopracowana w każdym calu. Pewnie poniesie klęskę, bo typowy handlarz umieści ją obok bardziej chwytliwych tytułów, jak „morderca jest za ścianą”, „bestie”, „czy jesteś psychopatą?”. Ostatnio nawet naukowe książki tytułowane są w podobny sposób, bo chwytliwość, granicząca z populizmem, stała się już ogólnym sposobem wyrazu, obecnym także i w nauce, a zatem dziedzinie, która z swojej definicji powinna mu się nie poddawać.
Na marginesie mogę powiedzieć, że mnie osobiście niejako zachwyca minimalistyczna forma tej publikacji. Największym walorem wydawniczym jest właśnie jej czytelność, dobór czcionki, jej rozmiar, układ treści. To wszystko wygląda elegancko i jest przyjemne dla oka. Ktoś inny może jednak powiedzieć, że nudno.
Zwracam na to uwagę, gdyż w ciągu ostatniego roku wielokrotnie byłam zawiedziona właśnie zaniedbaniami ze strony wydawców, a nie samych autorów. Przygotowując się do egzaminu adwokackiego, przebrnęłam przez dziesiątki publikacji, które sugerowały, że dzięki nim osiągnę sukces zawodowy. Osiągnęłam raczej stan pogłębionego zdenerwowania, gdy za niemałe pieniądze, otrzymywałam wybrakowane „podręczniki”, w których roiło się od niedokończonych zdań, niejasnych skrótów myślowych, oczywistych błędów i brakujących diagramów, do których odwoływał się autor, a których w treści brakowało. Mam niestety wrażenie, że drogie wydawnictwa prawnicze specjalizują się w tego typu działaniach. Tym większy plus dla GWP za to, że ktoś rzeczywiście nad tą publikacją pracował. Trzeba dodać, że publikacja została dofinansowana przez Uniwersytet Śląski w Katowicach.
Zawartość
Publikacja podzielona została na trzy części. Pierwsza z nich poświęcona jest psychologicznym i psychiatrycznym aspektom diagnostyki i opiniowania sądowego w kontekście stanu psychicznego jednostki. Otwiera ją rozdział niezwykle przyjaznego studentom (co wiem z własnego doświadczenia) profesora J. K. Gierowskiego dotyczący problematyki opiniowania sądowo – psychologicznego o poczytalności. Następnie B. Pastwa-Wojciechowska omawia kwestie użyteczności pojęcia zaburzeń osobowości w opiniowaniu sądowo – psychologicznym. Pierwsza część kończy się zaś artykułem B. Izydorczyk o modelach klinicznej diagnozy zaburzeń osobowości osób dorosłych w opiniodawstwie sądowym.
Część druga publikacji poświęcona jest modelom psychologicznego opiniodawstwa sądowego w sprawach przestępstw z użyciem przemocy. Rozpoczyna ją rozdział D. Rode dotyczący przemocy w rodzinie. Natomiast kolejny artykuł zainteresował mnie szczególnie. Poświęcony został specyfice funkcjonowania osób doznających przemocy ze strony partnera w kontekście diagnozy klinicznej w opiniodawstwie sądowym. Autorka I. Rajska – Kulik bardzo czytelnie przedstawiła niektóre aspekty diagnozy klinicznej, z uwzględnieniem wskaźników przemocy oraz sposobów ich operacjonalizacji. Szczególnie interesujący jest natomiast zarys mechanizmów psychologicznych leżących u podłoża związków, w których dochodzi do powtarzających się aktów agresji oraz przedstawienia sposobów radzenia sobie maltretowanych kobiet z agresją ze strony małżonka. Ze względu na dużą liczbę spraw z art. 207 k.k. (tzw. znęcanie się/ przemoc domowa), rozdział ten z pewnością należy do lektur obowiązkowych.
Następnie A. Roszkowska i J. Trepka- Starosta przedstawiają tematykę procesu diagnozy i modelu opiniowania dziecka – ofiary przemocy seksualnej. To kolejny bardzo doniosły w praktyce temat. Z kolei w rozdziale 7 M. Bożek zajmuje się opiniodawstwem sądowym w sprawach związanych z mobbingiem. Z pewnością autor prezentuje dużą dawkę wiedzy, która wcześniej nie była przedmiotem powszechnych analiz.
Ostatnia część publikacji poświęcona została tematyce postępowania diagnostycznego w sprawach karnych dotyczących nieletnich. Rozpoczyna ją rozdział B. Leśniak dotyczący psychologicznej oceny zagrożenia demoralizacją dzieci i młodzieży w kontekście sprawców przemocy szkolnej. W obliczu ostatnich wydarzeń medialnych związanych z przemocą ze strony nieletnich, których głównymi anty-bohaterami byli właśnie nastolatkowie, poruszana tematyka zachowuje aktualny wymiar. W kolejnym rozdziale M. Rode wskazuje na potrzebę wzbogacenia istniejącego modelu diagnozy demoralizacji nieletnich, poprzez dodanie do dotychczasowego modelu koncepcji czynników ryzyka i koncepcji stylów myślenia przestępczego. Temat z pewnością również jest „nośny”. Mam jedno zastrzeżenie dotyczące sformułowania tytułu: „Diagnoza zniekształceń poznawczych w opiniodawstwie sądowym w sprawach karnych osób nieletnich”. Tytuł robi się jasny dopiero, gdy zapoznamy się przynajmniej z wprowadzeniem do rozdziału. Sama początkowo pomyślałam, że rozdział będzie dotyczył zniekształceń popełnianych przez opiniujących, a zatem błędów biegłych.
W rozdziale 10 M. Cugowski zajmuje się problematyką opiniowania w sprawach nieletnich z podejrzeniem uzależnienia od substancji psychoaktywnych, zaś ostatni rozdział został autorstwa B. W. Wojciechowskiego został poświęcony opiniowaniu i psychologicznej analizie wyjaśnień.
Podsumowanie z nutką krytyki
Wcześniej mówiłam o istotnych zaletach wydania, ale należy też wspomnieć o jednej wadzie. W mojej ocenie książki, pełniące funkcję kompendium, powinny być wydawane w twardych oprawach, a to z jednej podstawowej przyczyny: do nich się często wraca. Szeroki zakres poruszanej tematyki oraz jej istotne praktyczne znaczenie uzasadniają przypuszczenie, że nie jest to książka, o której się zapomina po jednorazowej lekturze, lecz narzędzie pracy. Sprawia ona jednak wrażenie nieco efemerycznej. Swój egzemplarz przeglądałam z pewną dozą niepotrzebnej ostrożności, gdyż bałam się, że książka zwyczajnie się rozklei. Nic takiego się na szczęście nie stało, jednak obawiam się, że egzemplarz szybko się “zużyje”.
Jednocześnie oznaczenie publikacji jako narzędzia pracy i lektury do wielokrotnego użytku niechaj będzie dla niej najlepszą reklamą. Osobiście polecam.
____________________________
Redakcja: Danuta Rode
Tytuł: Modele psychologicznego opiniodawstwa w sprawach karnych
Wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Współfinansowanie: Uniwersytet Śląski w Katowicach
Wydanie: I 2015 rok
Miejsce Wydania: Sopot
Liczba stron: 393
Rodzaj publikacji: praca zbiorowa
ISBN: 978-83-7489-617-7
Cena katalogowa: 89,90 zł
5 comments On Danuta Rode (red.) – „Modele psychologicznego opiniodawstwa w sprawach karnych” – recenzja
Brzmi niezwykle interesująco – nawet dla niesądowego psychologa. Wielkie dzięki za krótkie omówienie rozdziałów 🙂
Taki ze mnie psycholog jaki prawnik, czyli żaden. Niemniej jednak z omówioną tu pozycją chętnie bym się zapoznała. Szkoda, że cena dla mnie jednak zaporowa. I jak mniemam coś takiego jak e-wydanie tej publikacji nie istnieje?
Książka rzeczywiście do najtańszych nie należy. Co do e-wydania, to takiego osobiście nie widziałam. Z tego co zdążyłam jednak zauważyć, książkę można bez trudu znaleźć w niższych cenach w niektórych księgarniach internetowych. Czasami też mi się wydaje, że i ze mnie żaden prawnik, czy tam psycholog. Dyplomy tralalalala, a człowiek wciąż ten sam ;).
Ja nawet dyplomy niekoniecznie posiadam. Przynajmniej nie z psychologii, a i ten z prawa jakiś ułomny 😉
Po czym sie okazuje ze ten co nie ma dyplomu moze pisac prawde jak bylo a prawnik klamac albo nie mowic prawdy bo tak trzeba.
Sliding Sidebar
Najbardziej popularne