Na uniwersytecie mówiło się o tym od długiego czasu. Każde seminarium doktoranckie, bez względu na jego tematykę, rozpoczynała i kończyła refleksja nad problemem. Nikt nie był w stanie zaproponować dobrego rozwiązania, za to wszyscy byli niezwykle krytyczni. Trudno się właściwie temu dziwić. Straconego czasu nie sposób odrobić błyskotliwym pomysłem. Krzyk …