Miała czarne oczy osadzone głęboko pod wysokim czołem. Na tle bladej twarzy wyglądały jak porzucone kamienie. Niektórzy widzieli w nich głębię. Inni rozpoznawali raczej pustkę. Rodzice nadali jej ładne imię i ochrzcili w zabytkowym kościele. Sara była przecież niezwykła.